Co to za owoce
  • Co to jest?
    31.01.2017
    31.01.2017
    Ostatnio mój kilkuletni bratanek zadał pytanie: Co to są?, wskazując na kilka jaj przepiórczych leżących na stole. Został szybko poprawiony, że powinien spytać: Co to jest?, przy czym otrzymał odpowiedź: Są to jaja przepiórcze.
    Czy rzeczywiście chłopiec popełnił błąd? Czy jeżeli w pytaniu określimy, o co pytamy, a jednocześnie wskażemy na rzecz, to niezależnie od tego, czy jest to jedna rzecz, czy wiele, to zapytamy w liczbie pojedynczej?

    Pozdrawiam
  • iść na harendę
    20.11.2006
    20.11.2006
    Dzień dobry!
    Interesuje mnie taki problem: w Wielkopolsce (nie wiem, czy to regionalizm) używa się zwrotu iść na harendę w sensie np. 'iść na pole sąsiada, aby ukraść mu cebulę'. Chciałbym się dowiedzieć, jaka jest etymologia tego zwrotu (słowa). Proszę o odpowiedź.
    Z poważaniem
    Rafał Kostka
  • Niskoli- on czy wysokoprocentowy?
    23.11.2018
    23.11.2018
    Dzień dobry!
    Czy mogę prosić o rozstrzygnięcie poniższego dylematu?
    Czy poprawny będzie zapis nisko-li on czy wysokoprocentowy (bo byłoby przecież niskoprocentowyli on czy wysokoprocentowy w wersji nieskróconej) czy też niskoli- on czy wysokoprocentowy?

    Z góry bardzo dziękuję. Z poważaniem
    Agnieszka Buczkowska
  • wyprowadzić w pole, wpuścić w maliny
    21.09.2009
    21.09.2009
    Zastanawiam się, czy związek frazeologiczny wpuścić kogoś w maliny może pochodzić z Balladyny Słowackiego. A jeśli nie, to jaka może być jego etymologia? I skąd, Państwa zdaniem, pochodzi zwrot wyprowadzić kogoś w pole?
    Dziękuję!
  • żołądź
    16.12.2005
    16.12.2005
    We wszystkich słownikach żołądź 'owoc dębu' jest rodzaju żeńskiego. Skoro jednak wszyscy (ośmielę się użyć tego słowa) mówią „Spadł z dębu żołądź” i tego żołędzia i jest to uznane za poprawne (patrz tutejsza Poradnia), to dlaczego w słownikach nie ma rodzaju niemęskoosobowego? Czy można poprawić kogoś, kto powie: „Nie mam już żadnego kasztana i żadnej żołędzi”? Czy to nie jest już forma przestarzała, bądź hiperpoprawność?
  • Dokładnie!
    28.09.2001
    28.09.2001
    Szanowni Państwo,
    Irytuje mnie zwyczaj nadużywania od pewnego czasu wyrażenia dokładnie. Wydaje mi się, iż ta kalka z języka angielskiego (exactly) zubaża nasz i tak już jałowy język potoczny, a słyszy się ją wszędzie – nawet w radiu i telewizji, i to głównie z ust ludzi młodych, którzy chcą w ten sposób zaznaczyć swoją przynależność do… ano, do czego?
    Swoim dzieciom „zabroniłem” mówienia dokładnie, zalecając takie wyrażenia, jak: oczywiście, owszem, tak jest, w rzeczy samej, zgadza się, słusznie, istotnie, a nawet (to już żartem): precyzyjnie.
    Zdaję sobie sprawę, że mowa ludzka własnymi chadza drogami i nie można społeczeństwu narzucać siłą norm językowych, ale czy nie dałoby się na łamach (lub na antenie) jakiegoś publikatora wydać wojny takim prymitywizmom, jak właśnie dokładnie?
    Życzę powodzenia i radości z pracy,
    Zdzisław Halicki
  • jagoda czy borówka?

    29.11.2006
    29.11.2006

    Witam serdecznie.

    Chciałam zapytać, jak właściwie nazywa się owoc leśny, który rośnie na małych krzewinkach i ma ciemnoniebieski kolor. Ja mówię na to jagoda (jestem z Dolnego Śląska), lecz moja koleżanka, która pochodzi z rzeszowszczyzny, mówi borówka. Która forma jest poprawna? Czy któraś z nich to regionalizm lub nazwa potoczna?

    Będę wdzięczna za odpowiedź,

    z poważaniem,

    Natalia Stochmal

  • panna cotta
    23.06.2020
    23.06.2020
    Nazwa włoskiego deseru panna cotta znaczy dosłownie ‘śmietanka gotowana’. Słowniki ortograficzne podają, że powinno się to odmieniać panna cotty, panna cottę itd. Zastanawia mnie, dlaczego odmieniać ma się tylko jeden człon. I to przymiotnik, a rzeczownik (panna = śmietanka) pozostaje nieodmienny. Odmiana wygląda tak, jakby to był jeden wyraz pannacotta. W języku włoskim panna cotta oczywiście nie odmienia się przez przypadki, ale w języku polskim mamy możliwość odmiany obu wyrazów.
  • przymiotniki złożone
    22.10.2002
    22.10.2002
    Tym razem niepokoję pytaniem z dziedziny winnej. Chodzi o smaki, kolory i zapachy. Z kolorem jest dośc prosto – o ile to nie mętne wino – np. bladosłomkowozółte wino, jeden kolor, wiec bez łącznika. A co z zapachem? Gęsto owocowy, owocowo-jabłkowy, owocowo-cytrusowy? Czy nuta zapachowa rozwija się powoli i najpierw czujemy owoce, a dopiero później jabłka…? Podobnie jest chyba z perfumami: korzenno-drzewny aromat, nuty serca, głowy itp., czyli jednak pisownia z łącznikiem? Czy możecie Państwo polecić jakieś źródło omawiające szerzej tematykę okołowinną?
    Gorąco pozdrawiam.
  • sabra i jeke
    4.03.2012
    4.03.2012
    Czy uzasadnione jest pisanie z wielkiej litery takich określeń jak np. jeke – tak nazywano Żydów, imigrantów z Niemiec w Mandacie Palestyny, lub sabra – jak określają siebie sami rdzenni Izraelczycy (sabra to opuncja, czyli kolczasty owoc o twardej skórze, ale miękkim i delikatnym wnętrzu)?
    Z góry dziękuję za wyjaśnienie
    Barbara Gadomska
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego